Dekalog ambitnego faceta

Dekalog ambitnego faceta

3 czerwca, 2024 2 przez Rafał Musidlak

Liczę na to, że Wszechmogący nie będzie miał mi za złe, iż pozwoliłem sobie dokonać pewnej analogii jego 10 przykazań. 

Liczę też na to, że zostanie to odebrane zgodnie z moją intencją.

Wpis ten bynajmniej nie ma mieć charakteru prześmiewczego. Wręcz przeciwnie, możesz uznać go za swego rodzaju pastisz oddający cześć oryginałowi.

Zasady są ważne, czy to w życiu ogólnie, czy w danym jego obszarze. 

Uwaga! Poniższy kodeks jest zbiorem dziesięciu zasad mojego autorstwa, stworzonym na wzór oryginalnego Dekalogu. 

Moją intencją jest pchnąć Cię do refleksji. Jeśli któraś z tych zasad wyda Ci się słuszna, to będę zaszczycony, jeśli wcielisz ją w życie.

Zaczynajmy.

1. Nie miej bogów w innych osobach

Pierwsze przykazanie zabrania wychwalać bogów, a ściślej mówiąc, idoli. Posiadanie idoli to domena ludzi słabych.

Nie zrozum mnie źle. Idol, to ktoś inny niż wzór do naśladowania lub autorytet. To także ktoś inny niż mentor. 

Warto mieć w życiu autorytety oraz mentorów. Wręcz nawet należy. Idol to ktoś, w kogo jesteśmy ślepo wpatrzeni. To ktoś, kogo podpis chcemy mieć na kartce papieru. Ktoś, kto rzuca w nas swoją spoconą koszulką na meczu, a my usiłujemy ją złapać, jakby to była jakaś świętość. 

Idol to ktoś, od kogo czujemy się gorsi. Nasz ,,bóg’’.

Miej autorytety, ale nie idoli. Posiadanie tych pierwszych oznacza, że jesteś ambitny, ale na tyle pokorny, aby uczyć się od nich. Posiadanie idoli natomiast to znak, że czujesz się człowiekiem niższej rangi.

Dlaczego to takie ważne? 

Bo jeśli zaszczytem dla Ciebie jest ściskanie spoconej koszulki drugiego faceta, jak się to często obserwuje na meczach gwiazd, albo posiadanie czyjegoś podpisu, to znaczy, że Twoje poczucie własnej wartości jest zbyt niskie, aby zadbać dostatecznie o swój rozwój.

2. Nie narzekaj na darmo

Niezależnie od tego czy wierzysz w Boga czy nie, pomyśl dlaczego boska istota miałaby zabraniać wzywania swojego własnego imienia.

Ludzie często mówią “o Boże”, gdy na coś narzekają. Tymczasem facet, który zamierza coś osiągnąć nie narzeka ani na pogodę, ani na brak motywacji, ani na inne pierdoły, które mogłyby powstrzymać go od osiągnięcia wymarzonej formy fizycznej.

Czy wiesz, co to jest hipokamp? To taka część mózgu odpowiedzialna za pamięć. Hipokamp odpowiada zatem za zdolność uczenia się i to właśnie ta część mózgu jest niszczona przez chorobę Alzheimera.

Po co Ci o tym mówię? Istnieją badania, które potwierdzają, iż narzekanie zmniejsza hipokamp. Im więcej narzekasz, tym mniejszy masz hipokamp.

Pomyśl o tym następnym razem, gdy chcesz na coś ponarzekać i zastanów się jak możesz wziąć sprawy w swoje ręce.

Są takie sytuacje w życiu, że nie da się nie narzekać. Czasami jest naprawdę przesrane, ale w zdecydowanej większości przypadków to jest zwykłe biadolenie.

Zamiast narzekać, działaj!

A może właśnie to, chciał nam powiedzieć Bóg, swoim drugim przykazaniem?

3. Celebruj dzień treningu

Czas ucieka przez palce tym, którzy żyją z dnia na dzień, bez zastanawiania się nad swoimi celami.

Jak na ironię, tacy ludzie często mówią, że nie mają czasu na trening. Tymczasem nie chodzi o to, że nie mają czasu, tylko o to, że nie potrafią go sobie zorganizować.

Wyobraź sobie, że jesteś umówiony na randkę z piękną kobietą jutro, o godzinie 19:00. Kolejnego dnia Twój kumpel pyta:

– Hej stary, randka udana?

A Ty odpowiadasz:

– A wiesz, miałem iść, ale jakoś tak nie znalazłem czasu.

Mało prawdopodobne, co nie? Poszedłbyś, bo to ważna chwila dla Ciebie. Jednak, gdy postanowisz iść jutro na siłownię, o godzinie 19:00, to pamiętaj, że to tak, jakbyś umówił się z najważniejszą osobą w Twoim życiu – z samym sobą.

Celebruj zatem ten dzień i zrób co się da, żeby nikt i nic nie pokrzyżowało Twoich planów.

4. Czcij podobnych do siebie

Bóg każe czcić ojca i matkę, niezależnie od tego, czy byli/są dla Ciebie dobrymi rodzicami, czy wcisnęli Cię do okna życia.

Ja mam dla Ciebie inną radę. Czcij osoby, które mają takie same cele w życiu jak Ty. Być może słyszałeś powiedzenie, że jesteś średnią swoich najbliższych znajomych.

Jeśli nie, to na pewno słyszałeś: ,,Kto z kim przystaje takim się staje”. 

Jest dużo większe prawdopodobieństwo, że zaczniesz pić piwo w towarzystwie osób, które piją piwo. Jest też bardziej prawdopodobne, że jeśli Twoi kumple chodzą na siłownię i często o tym rozmawiają przy Tobie, to też Cię w to wciągną.

Obserwuj więc bacznie kogo masz wokół siebie. Zmiana znajomych, choć brzmi to brutalnie, może nieraz wystarczyć do tego, aby zmienić siebie.

Uwierz, musiałem w swoim życiu zrezygnować z pewnych znajomości z bólem serca, ale teraz wiem, że było warto.

Nie chodzi o to, że masz powiedzieć komuś ,,spier*alaj’’. Po prostu nieodpowiednie osoby trzymaj na dystans.

Kumaj się bardziej z tymi, z którymi Ci po drodze, jeśli chodzi o cele oraz wartości życiowe.

5. Nie zabijaj… własnego Ja

Alter ego to coś, co każdy z nas posiada. Ty też, czy tego chcesz czy nie. W zakamarkach Twojego umysłu istnieją takie myśli, o których wolałbyś, żeby nikt się nie dowiedział.

Wyobrażałeś sobie kiedyś, jak okładasz kijem bejsbolowym swojego szefa? A może fantazjowałeś o seksie z dwiema kobietami na raz?

Wstydliwe? Uwłaczające? Ale przyjemne, prawda? Mam Cię! Każdy z nas ma coś takiego, co kryje się po mrocznej stronie naszej osobowości. Ale masz też inne myśli. Niektórzy nazywają takie myśli… marzeniami.

  • ,,Kiedyś uwielbiałem grać w piłkę, ale od kiedy mam dziecko…’’
  • ,,Zawsze chciałem mieć coupe, ale wspólnie z żoną postanowiliśmy kupić kombi (ehe, wspólnie🥴).
  • ,,Trenowałbym boks, ale wiesz, praca, dom, obowiązki…’’

Wiele marzeń zostało już bezceremonialnie zabitych. W imię czego? W imię fałszywych przekonań, że mając żonę, dzieci, pracę, jak każdy inny, trzeba wieść schematyczne życie statystycznego Jana Kowalskiego.

Ale czy to jest naprawdę Twoje prawdziwe Ja? A może żyjesz tak, bo tak oczekuje ktoś inny; żona, rodzice, whatever…

Wejrzyj w głąb swojego alter ego i wskrześ je. Nie zabijaj!

6. Nie żyj cudzym życiem

Szóste przykazanie wiąże się z pragnieniem tego, co czyjeś. Wygląd, status społeczny, posada. Czasami to może motywować do pracy. Komuś się udało, to ja też mogę.

Jednak spójrzmy prawdzie w oczy. Często jest tak, że dopada nas zawiść. Nie mów o tym co mają inni i jacy są. Skup się na sobie, a Twoim mottem niech będą słowa Eleanor Roosvelt:

„Wielcy ludzie dyskutują o pomysłach, przeciętni o wydarzeniach, a mierni o innych ludziach”.

Co cudze, nie Twoje.

7. Nie kradnij… cudzych wyborów

Ludzie dokonują w życiu różnych wyborów, a inni, w myśl zasady owczego pędu, naśladują ich bezmyślnie.

Trzeba skończyć szkołę, znaleźć pracę, żonę, założyć rodzinę, wziąć kredyt na dom, raz lub dwa razy w roku jeździć na wakacje, przejść na emeryturę i… No właśnie.

A co by było, gdybyś chciał zostać muzykiem, poświęcił się swojej pasji i zamieszkał w kamperze?

Wiem, przykład z sufitu. Nie mówię, że masz być dziwakiem, ale pomyśl ile rzeczy robisz, bo tak robią wszyscy. Nie kradnij cudzych wyborów. Zrób coś na swój własny sposób.

8. Nie okłamuj siebie

Umysł, czymkolwiek jest, to bardzo wredny twór. Płata figle, a mówiąc bardziej jak chłop, ściemnia na potęgę. 

Ile razy zdarzyło Ci się w życiu pomyśleć?:

  • ,,Jest na mnie zła, bo to ja spieprzyłem’’.
  • ,,Nie ćwiczyłem od tygodnia, bo jestem śmierdzącym leniem’’.
  • ,,Nie dostałem awansu, bo on był lepszy’’.

Zazwyczaj szukamy wytłumaczeń na własne słabości. Jeśli to ewidentnie Ty jesteś przyczyną swoich problemów, to masz trzy wyjścia.

  1. Okłamujesz się. Nie, to nie jest tak, że Ci się nie chce chodzić na siłownię. Masz rodzinę i musisz poświęcać jej czas. Bardziej zasłużyłeś na awans, ale ten grubas ma chody u szefa, ITD.
  1. Jesteś ze sobą szczery i wchodzisz w rolę ofiary. Uważasz, że nic Ci w życiu nie wychodzi. Rzucasz coś, czego się podjąłeś, bo uznałeś, że nie dasz rady. Masz doła. Szukasz sposobów na łatwą dopaminę; piwko wieczorem, film, fast-food, porno, granie na konsoli. Coś, co daje złudną, krótkotrwałą przyjemność instant.
  1. Jesteś ze sobą szczery i szukasz rozwiązania. Przyznajesz się do słabości, ale masz ambicję to zmienić. Szukasz sposobów jak to zrobić. Uczysz się, rozwijasz, czytasz amatortreningu.pl😉, bierzesz sprawy w swoje ręce.

Trzecia opcja jest najlepsza, prawda? Ale żeby do tego doszło, nie możesz okłamywać samego siebie.

9. Nie chciej być jak inni

Nawet, jeśli wydają Ci się wielkimi ludźmi sukcesu.

10. Nie chciej żadnej innej rzeczy, która należy do nich

NIE! Nie chodzi tylko o chciwość. Nie chodzi o to, żebyś nie pragnął samochodów, domów, sławy, sylwetki i innych zajebistych rzeczy, które ktoś już ma, bo nie wypada.

Chodzi o to, że nigdy, naprawdę nigdy nie wiesz, co kryje się za osiągnięciami osób, którym bezmyślnie zazdrościsz.

Czy naprawdę chciałbyś być jak Steve Jobs, który pracował od świtu do nocy, chodził zawsze w czarnym golfie, żeby nie tracisz czasu na wybór ubrania, i który ostatecznie umarł na raka?

Czy chciałbyś być jak Tina Turner, która przez lata przeżywała koszmar w małżeństwie z psycholem, który ją katował?

A może chciałbyś być wybitnym kierowcą Formuły 1, jak Michael Schumacher, który obecnie nie mówi i nie chodzi, po swoim ciężkim wypadku?

Owszem, w niektórych przypadkach odpowiedź może brzmieć “tak”. Być może uznasz, że warto ponieść taką cenę za takie życie.

Ja jednak nie zamieniłbym się z żadną z tych osób.

Chcę Ci jedynie powiedzieć, żebyś nie oceniał po okładce i nie zazdrościł innym, bo być może nawet nie wiesz, że to oni zazdroszczą Tobie.

Doceniaj to co masz, ale nie poprzestawaj na tym. Rozwijaj swoje pasje, ale nie kosztem wszystkiego. Wdzięczność, to umiejętność bardzo rzadka w dzisiejszych czasach.

,,Gdybyśmy rzucili nasze problemy na stos i zobaczyli problemy innych, przygarnęliśmy nasze z powrotem”. – Autor nieznany

Podsumowanie

  1. Nie mniej bogów w innych osobach.
  2. Nie narzekaj na darmo.
  3. Celebruj dzień treningu.
  4. Czcij podobnych do siebie.
  5. Nie zabijaj… własnego Ja.
  6. Nie żyj cudzym życiem.
  7. Nie kradnij… cudzych wyborów.
  8. Nie okłamuj siebie.
  9. Nie chciej być jak inni.
  10. Nie chciej żadnej innej rzeczy, która należy do nich.

Jeśli którekolwiek z ,,moich’’ przykazań dało Ci do myślenia, to jest to dla mnie wielki sukces.

Bądźmy facetami z zasadami👊.