TRENING FUNKCJONALNY – jakie EFEKTY daje trening funkcjonalny i co musisz o nim wiedzieć?
24 września, 2018Trening funkcjonalny stał się dla mnie głównym modelem treningowym. Pozwól, że opowiem Ci dlaczego uważam, że jest to najlepsza opcja dla większości osób i dlaczego dzięki treningowi funkcjonalnemu uzyskasz prawdopodobnie najlepsze efekty.
Po wielu miesiącach typowo kulturystycznego treningu, którego celem była poprawa sylwetki, nastąpił w moim życiu taki moment, kiedy poczułem się zrezygnowany, zdemotywowany, a moje treningi zdawały się prowadzić donikąd. Jako, że jestem osobą z genetyką kompletnie nie nadającą się do sportów sylwetkowych (co udowodnię poniżej), trening kulturystyczny dawał mi nieznaczny przyrost siły i jeszcze bardziej nieznaczny przyrost masy mięśniowej.
Uznałem, że nie ma sensu brnąć dalej w ten ślepy zaułek skoro osoby z mniejszym doświadczeniem oraz zaangażowaniem, ale z predyspozycjami, uzyskują lepsze efekty niż ja.
Potem pojawiła się kalistenika i był to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że moja sylwetka zaczęła się w końcu poprawiać, to jeszcze zdobyłem sprawność i progres w ćwiczeniach gimnastycznych, o których 100-kilogramowi faceci ćwiczący na maszynach mogą tylko pomarzyć. Ale to nie wszystko…
Dzięki kalistenice uświadomiłem sobie, że ćwiczenia z masą własnego ciała powinny być podstawą treningu siłowego, ale nie trzeba się do niej ograniczać. Po uzupełnieniu kalisteniki w ćwiczenia z niewielkim obciążeniem zewnętrznym, angażujące całe ciało, możemy stworzyć trening funkcjonalny ukierunkowany na każdy cel lub przygotowujący nas do każdego zadania czy sportu.
Trening funkcjonalny na poważnie. O największych mitach
Chciałbym rozwiać z miejsca największe mity jakie powstają wokół treningu funkcjonalnego. Mówi się, że jest to trening, który przede wszystkim ma ułatwić człowiekowi codzienne życie. Jest to poniekąd prawda, ale także olbrzymie spłycenie tej formy treningu.
Przede wszystkim należy zadać pytanie, jak miałyby wyglądać ćwiczenia bazujące na ruchach życia codziennego i co miałyby wnosić do treningu. Inne pytanie, które od razu nasuwa mi się na myśl to to, jaką trudność sprawia statystycznemu człowiekowi codzienna egzystencja?
Jeśli nie wiesz na czym polega trening funkcjonalny to zapraszam Cię do przeczytania mojego artykułu wyjaśniającego tę kwestię.
Musisz wiedzieć, że w treningu funkcjonalności często wykorzystywane są ćwiczenia, których przeciętny Kowalski nie będzie w stanie wykonać z miejsca. Są to ćwiczenia dość trudne technicznie i wymagają czasu by je opanować. Bo przecież czy podciąganie na drążku albo podrzut odważnika kettlebell jest tym co robimy na co dzień jako zwykła czynność? Nie.
W takim razie skoro na treningu funkcjonalnym wykonywać mam specjalistyczne ćwiczenia, to jak ma mi to pomóc w codziennym życiu? Rzecz w tym, że jeśli masz doświadczenie w takich ćwiczeniach jak podrzut sztangi, to nie będzie żadnym kłopotem zapakowanie worka cementu na sklepowy wózek bez ryzyka wypadnięcia dysku.
Jeśli podciągasz się na drążku, to wejście na drzewo w celu ściągnięcia dzieciakom piłki w parku będzie o wiele łatwiejsze. Ktoś, kto ma trudności z utrzymaniem masy własnego ciała zwisając z gałęzi będzie miał z tym większy problem.
Innymi słowy wytrenowanie na treningu funkcjonalnym z wykorzystaniem specyficznych ćwiczeń sprawia, że codzienne czynności lub takie, które mogą się sporadycznie pojawić w Twoim życiu, nie będą stanowić dla Ciebie wyzwania.
Więc czy trening funkcjonalny ułatwia życie? Tak, ale nie jest to celem samym w sobie. Celem jest zbudowanie większej formy i sprawności wykraczającej poza możliwości przeciętnego człowieka. Nie spłycajmy więc tych metod treningowych do czynności życia codziennego.
Czy trening funkcjonalny jest trudny, czyli efekty skalowania?
Trening funkcjonalny jest skuteczny w swej prostocie. Wykorzystując zaledwie 2 – 3 ćwiczenia możesz przećwiczyć całe ciało ponieważ ćwiczenia funkcjonalne angażują wiele grup mięśniowych. Nie wymaga także zbyt wiele czasu. Intensywność oraz gęstość treningu sprawia, że w ciągu 20 minut możesz wykonać niesamowicie dużą pracę. Dlatego też tę formę treningu można polecić dosłownie każdemu. Jedyne czego potrzebujesz to chęci.
Skoro jednak niektóre ćwiczenia funkcjonalne są trudne technicznie do wykonania, to czy faktycznie każdy może podjąć się takiej aktywności fizycznej? Tutaj naprzeciw wychodzi skalowanie ćwiczeń, wykorzystywane w crossficie – sporcie, który w istocie bazuje na ćwiczeniach funkcjonalnych.
Czym jest skalowanie? Skalowanie ćwiczenia, to dostosowanie jego trudności do poziomu ćwiczącego. Skalowanie w przypadku podciągania na drążku może wyglądać w ten sposób:
- początkujący: podciąganie australijskie (wiosłowanie odwrotne)
- średnio-zaawansowani: podciąganie na drążku
- zaawansowani: podciąganie na drążku z dodatkowym obciążeniem lub muscle-up
Przepaść między wiosłowaniem odwrotnym, a muscle-up jest ogromna, niemniej jednak obydwa ćwiczenia bazują na podobnym wzorcu ruchowym. Dlatego też dzięki skalowaniu zarówno początkujący jak i zaawansowany mogą wykonać ten sam trening. Jeśli więc nie masz doświadczenia, ani wysokiej formy, nie musisz się przejmować, że trening funkcjonalny okaże się za trudny.
Jakie efekty możesz uzyskać stosując TRENING FUNKCJONALNY?
Mimo iż trening funkcjonalny ma przede wszystkim na celu poprawę formy fizycznej, to zdobywa coraz większą popularność i uznanie w kwestii poprawy sylwetki. Jak się okazuje, sprawdza się często lepiej niż typowy trening sylwetkowy stosowany w klubach fitness.
Dlaczego tak się dzieje? To proste. Osoby uprawiające sporty sylwetkowe skupiają się jedynie na jednym aspekcie sylwetki w danym przedziale czasowym. Zazwyczaj jest to albo zdobywanie masy mięśniowej, albo utrata tkanki tłuszczowej (tzw. trening na rzeźbę). Wymaga to poświęcenia innych cykli treningowych, co wymaga większego zaangażowania oraz czasu.
Stosujący trening funkcjonalny rezygnują z ćwiczeń na jedną partię mięśniową na rzecz spójnego wysiłku angażującego zazwyczaj całe ciało. Miksują ćwiczenia siłowe z wydolnościowymi, a nawet z ćwiczeniami cardio w jednym cyklu treningowym. Zdarza się też, że na jednej sesji treningowej. To sprawia, że utrata tkanki tłuszczowej następuje wraz z nabieraniem masy mięśniowej. Co prawda nie dba się tutaj o każdy szczegół jak w przypadku fitness, jednak efekty w postaci estetycznej sylwetki są więcej niż zadowalające.
Jako, że trening funkcjonalny możesz ukierunkować na dowolny cel, jest nieodłącznym elementem treningu wszelakich sportowców zawodowych. Jego skuteczność oraz przydatność w kreowaniu wszechstronnych zawodników jest tak olbrzymia, że powstały specyficzne zawody dla sportowców funkcjonalnych. Mowa oczywiście o Crossfit Games czyli zawodach crossfitowych.
Na tym blogu postaram się pokazać Ci, że powinieneś stanowczo włączyć do swojego treningu ćwiczenia funkcjonalne. Jeżeli dopiero zaczynasz swój epizod życiowy z aktywnością fizyczną na wysokim poziomie i zastawiasz się jaki model treningu zastosować u siebie, to odpowiadam: Trening funkcjonalny!
Witam.Mam pytanie,czy wyciskanie żołnierskie ma przełożenie na pompki w staniu na rękach? Chodzi mi o to czy jak będę wyciskał to czy poprawie sie w pompkach na rękach bo ledwo jedno powtórzenie wykonam.Czy jednak trzeba wykonywać jakoś progresję do tych pompek i właśnie skalować ćwiczenie? A co do treningu funkcjonalnego,kalisteniki to lepiej mi to odpowiada niż pakowanie splitem na siłowni.
No niestety praktyka pokazuje, że wyciskanie żołnierskie nie przełoży się na siłę w pompkach w staniu na rękach, tak jak ściąganie wyciągu z góry nie przekłada się na podciąganie na drążku. Działa to jednak w drugą stronę, tzn. pompki w staniu na rękach przełożą się na wyciskanie – moc kalisteniki 🙂
Lepiej będzie zeskalować ćwiczenie czyli robić pompki szczupakowe skosem ujemnym – decline pike push ups.
To zależy u kogo. Poczytałem z ciekawości i facet wypowiadał się, że przy wadze 92 kg potrafi zrobić 10 takich pompek, ale w żołnierskim wynik miał 70 kg.
Ja osobiście nie potrafiłem zrobić takiej pompki i dopiero zwiększanie ciężaru na hantlach w żołnierskim dało mi tą możliwość.
Na pewno żołnierskie może wspomóc pompki i jako dodatkowe ćwiczenie może się sprawdzać. A tak z ciekawości, czy uważasz 70 kg w żołnierskim wyciskaniu za dobry wynik?
Nie.
70 kg w ohp przy 90 kg ? Moim zdaniem zależy od stażu. Jak ktoś cwiczy 2-3 lata to wynik bardzo dobry moim zdaniem. 🙂 Co do sylwetki. Moim zdaniem po prostu gorzej Pan ćwiczył za czasow trenowania kulturystki. Może jakby Pan ćwiczył kulturystyke tak porzadnie jak obecnie treningi funkcjonalne to sylwetka byla by dużo lepsza 🙂 w końcu to trening pod sylwetke więc progres w sylwetce powinnien byc najwiekszy na tym treningu. Natomiast wyniki siłowe to inna bajka. Np taki Clarence Kennedy ma potężne nogi bo robi przysiady pelne atg 300 kg ale patrząc na kulturystow to wiekszosc ma… Czytaj więcej »
Witam znów po długiej nieobecności 🙂 napiszę w tym temacie bo wydaje mi się najbardziej odpowiedni. W skrócie – przekwalifikowałem się z kulturystyki na trening funkcjonalny (treningi w plenerze z masą ciała, sprzęt tylko jako uzupełnienie) i wygląda na to że się w tym odnalazłem, chociaż myślałem że jestem niereformowalny 😉 Kiedyś traktowałem te formy treningu jako uzupełnienie, odmianę na upalne dni, ale odkąd awansowała na podstawową pojawił się problem. Chcę pozostać przy tym jak długo się da, wiadomo ze jak spadnie śnieg to w parku ćwiczył nie będę ale przy tych jesienno-letnich temperaturach jeszcze daję radę. Ale już gdy… Czytaj więcej »
Ja bym się raczej nie rozgrzewał przed wyjściem. Rozgrzać się w ciepłym, a potem wyjść na zimno to ryzyko zachorowania. Należy się rozgrzewać w warunkach, w których się ćwiczy. Generalnie no to cóż mogę Ci poradzić? Trzeba zwyczajnie robić dłuższe rozgrzewki i rozgrzewać się stopniowo. Mi pomaga maść końska rozgrzewająca. Posmarowanie barków i karku (ew. łokci i kolan) przyspiesza rozgrzanie. Rozważ wstępną rozgrzewkę już w trakcie marszu do parku. Szybki krok, marszo-bieg, cwał bokiem, skipy, bieg bokserski, wieloskoki itd. A na miejscu już tylko krążenia, jakieś serie rozgrzewkowe. Możesz też zaplanować treningi tak, aby w co drugim treningu występowały tylko… Czytaj więcej »
Witam, wracam do sportu po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Przez czas rehabilitacji dotarło do mnie, że ćwiczenia siłowe/funkcjonalne mogą robić różnice. Pytanie. Jak wpleść trening funkcjonalny(np. Ten załączony w tekście wyżej) dołączając do tego piłkę nożną halową 2-3x w tygodniu, tak żeby od razu się nie zajechać??
Myślę, że albo 2×2, czyli 2 treningi funkcjonalne i 2 treningi piłki w tygodniu. Albo systemem A-B-A, gdzie A to trening funkcjonalny, a B to piłka i w kolejnym tygodniu robisz B-A-B. To oczywiście kwestia priorytetów i tego ile treningów w tygodniu możesz/chcesz realizować.
Zakładając że trenuję 3 razy w tygodniu ,taki trening mógłby trwać jakieś 20 minut lub nieco ponad i wyglądać tak?:
Rwanie sztangi 2 serie
Przysiady 2 serie
Podciąganie 2 serie
Dipy 2 serie
Pompki 2 serie
Wiosłowanie odwrócone 2 serie
Wielostawowe ćwiczenia które angażują całe ciało czy brakuje czegoś:)?
Brakuje ćwiczenia na brzuch oraz na barki, wyciskanie żołnierskie na przykład.
Na brzuch to pewnie najlepsze ćwiczenie wznosy nóg ,a rwanie nie działa na barki ?
Trochę działa, ale nie zachodzi praca izotoniczna. Praca barków w rwaniu jest raczej eksplozywna i trochę izometryczna. Przydałoby się dodać jakieś ćwiczenie w którym zachodzi pełny skurcz koncentryczny. W Twoim przypadku może to być jedna seria wyciskania po rwaniu, albo na koniec treningu z mniejszym ciężarem. Na brzuch wznosy albo scyzoryki w leżeniu.
Zastosuję tą jedną serie 🙂
Jaką metodą go wykonywać ? Chodzi mi o mniej więcej czy to bardziej dużo ćwiczeń i powtórzeń, mało serii i odpoczynku czy coś zupełnie na odwrót ? Z góry dzięki.
Ćwiczeń powinno być mało. Tutaj króluje minimalizm. Należy się skupić na najkorzystniejszych ćwiczeniach. Co do serii i odpoczynku to zależy od stosowanych metod. Można robić siłę w seriach z długimi odpoczynkami lub wytrzymałość w obwodach ćwiczebnych. Jednak w treningu funkcjonalnym chodzi o to, żeby nie zostać niewolnikiem jednego schematu, tzn siła i tylko siła kosztem wydolności lub na odwrót. Funkcjonalność to między innymi wszechstronność
Witam, interesują mnie Twoja opinia i doświadczenia odnośnie podciaganie nachwytem. Napisze trochę od Siebie, Mój wynik po powrocie do treningu(ponad dobry rok bez regularnego treningu) to 5 prawidlowych powtórzeń bez kippingu i huśtania przy wadze 107kg. Aktualnie stosuje podciaganie nachwytem i podciaganie neutralne(mlotkowe) po 3 serie na trening 3x w tygodniu. W każdej staram się podbić do maksa. Mam w perspektywie 5-6 m-c wystartować do psp moim celem jest uzyskać wynik 17-20 podciągnięć, i pod to chcę przeznaczyć plany treningowe. Kluczowe ćwiczenie to podciaganie i wrzucę podciaganie australijskie i nie wiem co dalej, jaką metodyka czy serie czy drabiny czy… Czytaj więcej »
Mam nadzieję, że Cię nie zdemotywuję, ale przeskok z 5 do 20 powtórzeń w pół roku to trochę zbyt ambitny plan moim zdaniem. Teoretycznie jest to możliwe jeżeli ważysz 107 kg będąc przy kości i jednocześnie zrzucisz 10 – 15 kg. Wtedy wynik podskoczy nie tylko poprzez wzrost siły, ale także dzięki zrzuceniu zbędnego obciążenia. Jeśli jednak masz zamiar pozostać przy swojej wadze to na Twoim miejscu odłożyłbym ten cel na następny rok (mam na myśli 2020). Co do metod treningowych, nie stosuję nic czego nie ma na tej stronie w dziale “metody treningowe”. Wszystkie metody są skuteczne i wszystkie… Czytaj więcej »
Spoko, też jestem relistą:)
Zrzut wagi też będzie moim celem jest ok.95 kg
Dzięki za pomoc.
Powodzenia w prowadzeniu strony bo jest mega.
No i Radosnych świąt.
Witam. Nie wiedzialem gdzie to napisac ale wydaje mi sie ze ten artykul jest w sumie odpowiedni do mojego zapytania. Nadszedl taki okres ze zachcialo mi sie trenowac wydolnosc. Jednak kompletnie nie wiem jak sie za to zabrac. Treningi silowe dalej chce oczywiscie kontynuowac jednak rowniez chcialbym trenowac troche czesciej a wiem ze dodanie kolejnych sesji silowych zaburzy tylko moj progres. Mysle ze dodanie treningu wydolnosciowego bedzie dobra opcja. Zaspokoje swoje potrzeby treningowe, nie zaburze regenracji w treningu silowym, wzmocnie sie pod innym katem. Aktualnie wykonuje plan ktory niedawno dawalem tutaj do oceny, znajduje sie w tym artykule: https://amatortreningu.pl/dlaczego-trening-split-lepszy-niz-fbw/ Jednak… Czytaj więcej »
Jasne że ma sens. Ćwiczenie nr 3 to pompki gekony (geko push ups), a w pkt 4 to chyba chodzi Ci o mountain climbers (wspinaczka górska). Ja bym nie dodawał od razu ilości powtórzeń tylko skracał czas. Czyli np ustalić sobie docelowo powiedzmy 10 min na wszystko i jeżeli wyjdzie na pierwszym treningu mniej to od razu dodać. Jeśli wyjdzie więcej, to ćwiczyć próbując zejść do 10 min. Jak się uda zejść to wtedy znowu dodać powtórzenia.
Tak chodzilo o te mountain climbers 🙂 szczerze nie wiedzialem ze jest tyle hardkorowych wersji tego cwiczenia. 😀 ok to juz wszystko jasne. Zastosuje opisana przez Pana progresje. Dzieki za pomoc !
toc to jakas masakra jest. Nawet nie zrobilem 5 obwodow bo po 3 mialem juz dosyc. Juz nie wspominajac jaka mala ilosc powtorzen sobie dalem, Myslalem ze jak zaczne od takiej ilosci to lajtowo sobie to wykonam a tu prosze. Ale i tak nie zaluje. Jest nad czym pracowac 🙂
Takie treningi weryfikują wytrzymałość i kształtują psychikę, uczą pokory. Dlatego u mnie mają stałe miejsce
Ostatnimi czasy bardzo spokornialem i stad tez decyzja o rozpoczeciu takiego treningu. 🙂 jeszcze niedawno bylo to na zasadzie ” gdzie ja tam bede wykonywal jakies podskoki,trzeba sie brac za powazny trening ( trening silowy oczywiscie na mysli ) ”. Psychika rzeczywiscie odgrywa duza role. Mysle ze jakbym sie spial to bym dokonczyl te 5 obwodow moze nie w 10 min ale w niewiele wiecej . Jednak no nie moglem tego wytrzymac psychicznie jak serce zaczelo mi nawalac wszystko drzec ledwo lapalem oddech. 🙂 Ale mysle ze z czasem sie zaadaptuje do tego wysilku. Mysle ze bardzo dlugo zostana te… Czytaj więcej »
Witam,chciałbym wrócić do czystej kalisteniki i mam pytanie ciebie odnośnie planu czy twoim zdaniem dobrze sobie ułożyłem 🙂 Zamierzam ćwiczyć trzy razy w tygodniu co drugi dzień a mój plan wygląda następująco:
Pistolety 3 serie,Podciąganie nachwytem szeroko 3 serie,Dipy 3 serie,Podciąganie wąskim podchwytem 3 serie,Pike Push Ups 3 serie,Pompki 3 serie,Pompki diamentowe 3 serie,Wspięcia na palce 3 serie,Wznosy Nóg do L sit 3 serie.
Jak to oceniasz :)?Już nie chce mi się opisywać szczegółowo zakresu powtórzeń w tych ćwiczeniach bo i tak u mnie staram się nie robić mniej niż 5 powtórzeń i nie więcej niż 20 🙂
Jedyne co bym zmienił to 5 serii pike push ups i wznosy nóg wykonywałbym przed przysiadami, najlepiej od tego w ogóle zacząć.
Ponieważ potem na koniec trudno utrzymać zwis na drążku :)?
Tak, ciężko utrzymać zwis, a poza tym jeśli robisz zwis na początku to jest to też dobra rozgrzewka przed ciężkimi ćwiczeniami. Natomiast głównie miałem na myśli to, że po przysiadach ciężko jest utrzymać proste nogi w skurczu izometrycznym w takich ćwiczeniach jak l-sit czy wznosy. Robiąc wznosy na początku masz natomiast dobrze rozgrzaną górę ciała i wstępnie przygotowane mięśnie nóg do cięższych ćwiczeń.
A nie za dużo ćwiczeń twoim zdaniem? potem po pike push ups czuć już w pompkach że barki dają się we znaki ,ale spokojnie ponad 10 zrobię.Jeśli za dużo to co wywaliłbyś z tego planu ewentualnie dodał :)?
Witam,mam taki o to plan który sobie ćwiczę trzy razy w tygodniu bo tylko wtedy mam czas 🙂 Jest on kompletny da radę 🙂 ?
Rwanie sztangi 2 serie
Pistolety 2 serie
Podciąganie nachwytem 2 serie
Wiosłowanie albo Australiany 2 serie
Wyciskanie żołnierskie 2 serie
Dipy 2 serie
Diamenty 2 serie
Wznosy Nóg 2 serie
Plan bardzo dobry, można stosować przez jakiś czas.
Hej trenowałem tym planem jakieś ponad dwa miesiące,podczas tego ,,cyklu” miałem dobre momenty gdzie z treningu na trening notowałem progres, ale również te złe szczególnie w ostatnich dwóch tygodniach,nie wiem jakby jakaś dopadła mnie stagnacja znużenie tym planem.Moim zadaniem teraz jest coś stworzyć nowego,i chyba wywale ciężar z planu bo czuję że wyciskanie żołnierskie+rwanie sztangi na jednym treningu, źle zaczęło wpływać na mnie od jakiegoś czasu po tych ćwiczeniach poczułem jakieś przeciążenia szyi, więc czas chyba wywalić na jakiś czas te ćwiczenia z planu i spokojnie mniejszymi obciążeniem albo ich brakiem progresować.Moim celem jest dalej rozwijać siłę funkcjonalną plus złapać… Czytaj więcej »
Okej, tylko progresję rób na początku treningu, a nie w środku. Zacznij od progresji do HSPU.
Nawet przed pistoletami?
No ewentualnie można po pistoletach, ale na pewno przed podciąganiem i pompkami.
Hej, to znowu ja, po długiej przerwie. W sensie przerwie w udzielaniu się tutaj, trening mimo upływu lat nadal zajmuje ważne jeśli nie najważniejsze miejsce w moim życiu. Ale jak to w życiu bywa, raz lepiej raz gorzej.. żeby się zbytnio nie rozwodzić powiem tylko że zaczynam odczuwać skutki syndromu S.K.S. (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi w tym skrócie 😉 i też parę lat siedzącej pracy robi swoje. Ale mam znów fazę na zajęcie się sobą, wena wróciła i mając tą wiedzę którą mam naprawię skutki zapuszczenia się. Ale nie ze wszystkim jestem pełen optymizmu. Tu przejdę do meritum. “trening… Czytaj więcej »
To jakiś znak z niebios czy coś. Dwóch starych czytelników mi wróciło tego samego dnia. Dzięki, że i Ty sobie o mnie przypomniałeś 🙂 Ja bym postawił na podstawy treningu siłowego w Twoim przypadku. Dźwigaj w płaszczyźnie czołowej, góra-dół. Ciągi, siady, wyciskania nad głowę. W dalszej kolejności ćwiczenia w podporze – pompki, ale też wariacje wzmacniające mięśnie rdzenia, np t-push ups lub przejścia z podporu na łokcie. Kolejny krok, to kombinacje powyższego, np. devil press. Nie wszystko na raz. Po kolei. Słuchaj, wiem, że może Ci się to nie spodobać, ale cytując klasyka: “Jeśli Twoje dzieci są brzydkie, to jestem… Czytaj więcej »
Uzupełniająco : przygotowałem się już teoretycznie i zapoznałem z tym co proponujesz. Nazwy brzmiały obco (t-push up, devil press – fuj, za nic nie mogę się przekonać do tego obcojęzycznego nazewnictwa) ale ćwiczenia mi znane i widywane na siłce. Jakoś tylko nie widziałem żeby robił to jakiś potężny gość, zazwyczaj wykonują to wątłusze i to nie z własnej inicjatywy tylko na treningach personalnych z polecenia trenera. Może dlatego kojarzyły mi się z przekombinowanymi wynalazkami nowomody treningowej w stylu przysiady na bosu. Ale nie skreślam ich, wypróbuję. Wymyśliłem jeszcze taki wynalazek (a może nie, może to ćwiczenie ma nazwę a ja… Czytaj więcej »
Witam Traper. Long no see
Zapadły Ci w pamięć nasze dyskusje na pograniczu kłótni z początku znajomości 😉 Przypominam że od tego czasu przeszedłem długą ewolucję ukierunkowaną na to by z nadmuchanego miśka przejść na funkcjonalizm. Oparłem trening na ćwiczeniach z masą ciała które traktuję jako podstawowe, do tego ketle i trx żeby choć trochę uruchomić te “wirtualne” mięśnie core, wszystko z ciężarkami robię na stojąco, wplatam też elementy dynamiki. Maszynami dobijam się ewentualnie na koniec treningu jak już nie mam siły w plecach. I ta kwestia jest tu kluczowa. Niby po przestawieniu systemu na wyżej opisany tryb powinno mi się wzmocnić to nieszczęsne core,… Czytaj więcej »
No to zaczynamy od poziomu, na którym jesteśmy. W takim razie przysiady bez kg. Z kettlem to może być kwestia techniki, bo na siłowni rzadko widzę, żeby ktoś robił to dobrze. Ale robią, aby robić. Jak możesz robić ciągi z ciężarem 20 kg, to rób z takim ciężarem. Co chcesz powiedzieć, że jak ktoś danego ćwiczenia nie rąbnie od razu ze stówką na plecach to ma go nie robić? Dostosuj ciężar do siebie i jedziesz z tematem 🙂 Co do devil press itd. to nie widziałeś żeby robił to potężny gość, ale czy ten potężny gość jest sprawny fizycznie? Ważne:… Czytaj więcej »
Jak się przez 20 lat treningu tak układało ćwiczenia żeby nie obciążać kręgosłupa to nic dziwnego że teraz poziom jest jaki jest 🙁 W kwestii maszyn – nauczyłem się je właściwie wykorzystywać, tzn. jako uzupełnienie nie jako podstawa, ale z wyjątkiem nóg gdzie muszą być podstawą. Czemu? W zasadzie jedyne ćwiczenie z wolnym ciężarem na nogi wykonalne dla mnie to przysiady sumo z ketlem między nogami. Tu jeszcze jestem w stanie coś tam podnieść, powiedzmy że kulka 24 to optimum. I to ćwiczenie czuję. Natomiast gdybym chciał to samo ćwiczenie wykonać trzymając kulkę na klacie, to zaczyna się parodia. Ciężar… Czytaj więcej »
Z własnego doświadczenia mogę ci powiedzieć że dużo nie straciłeś. Wykonywanie ćwiczeń sztangą jest ważne ale cała reszta tej funkcjonalności to głupota moim zdaniem i oszukiwanie samego siebie. Sam byłem osoba która wykonywała masę jakiś dziwnych ćwiczeń. Jakieś pompki na jednej ręce nawet na jednej ręce i jednej nodze jak już było za łatwo ,jakieś stanie na rękach ,przysiady na jednej nodze , progresję pod podciągnięcia na jedną rękę ( nie udało mi się go nigdy opanowac i niczego nie żałuję) różnego rodzaju planki udziwnione na maksa, i inne ćwiczenia niczym z cyrku. I co mi to dało po za… Czytaj więcej »
Także jak nie widzisz sensu w robieniu ćwiczenia, bo uważasz że nie przyda Ci się one w życiu to go po prostu nierób i tyle. Też nie wiem w jaki sposób robienie przysiadów ze sztangą miałoby poprawić twoje jeżdżenie na motocyklu. Generalnie to nie wierzę że są jakie kolwiek ćwiczenia które pomogły Ci w lepszym jeżdżeniu. Może to kwestia po prostu przyzwyczajenia sie? Nie sądzę że większość motocyklistów wykonuje jaki kolwiek trening. To tak samo jak z każdą czynnością. Nie sądzę że np początkujący perkusista wykonuje jakieś szczególne ćwiczenia na nadgarstki, barki czy co tam pracuje przy nawalaniu w bębny,… Czytaj więcej »
Z jazdą na motocyklu jest tak. Jeśli ma to być rekreacja, typu wsiąść i się przejechać wokół komina, to nie ma potrzeby żadnych przygotowań tylko po prostu trzeba się wjeździć. Ale dużo zależy czym się jedzie i gdzie się chce dojechać. Jeżdżąc lekką 600tką trasy max 500 km nie myślałem w ogóle o takiej kwestii jak fizyczne przygotowanie do jazdy. Ale od tego roku zacząłem jeździć na motocyklu 1200 pojemności, 140 KM i prawie 280 kg wagi. Takie bydlę daje wielką frajdę z jazdy, ale stawia też wymagania. Tym bardziej jeśli zamierzasz jechać konkretną trasę. W tym roku rekord to… Czytaj więcej »
Dzięki za odniesienie się 🙂 powiem Ci tak : po wielu latach poszukiwań i eksperymentowania nauczyłem się że trzeba brać z wielu dziedzin, nie zamykając się w żadnej. Kiedyś byłem typowym miśkiem pakerem który zafiksował się na kulturystyce. Z perspektywy czasu widzę że to nie było dobre, mógłbym lepiej się rozwijać i więcej osiągnąć ćwicząc wielokierunkowo. Ale tak samo jak pompowanie mięsa na maszynach jest zabrnięciem w ślepą uliczkę, tak samo jest nim skupienie się na funkcjonalności. Tak jak i na każdej wąskiej specjalizacji. Jednakowoż silenie się na wielozadaniowość i uniwersalność za wszelką cenę to też droga donikąd. Przykładem jest… Czytaj więcej »
Ogólnie nie znam się na tym za bardzo, ale założę się na 100% że te wszystkie “funkcjonalne” ćwiczenia nie pomogą w tym przypadku. Widzę że to są konkretne trasy co wymaga wytrzymałości przede wszystkim. Może wzmocnią się mięśnie ale wymagają one bardziej specyficznej wytrzymałośći. Jeździsz długimi godzinami zapewne, a ile na siłowni spędzisz czasu robiąc te wszystkie ćwiczenia, godzine? Nie wiem czy jest sens to w jaki kolwiek sposób porównywać, ale jakiś czas temu miałem totalnie prze****na pracę fizyczną. Po pierwszym dniu myślałem że zdechnę. Byłem cały obolały. Plecy, kolana, stopy, dosłownie cały dół ciała miałem tak obolały że masakra.… Czytaj więcej »
Dla mnie osobiście 900 km to sporo się wydaje,ale nie wiem czy w środowisku motocyklistów to jest uznawane za dużo , tak samo jak dla przeciętnych ludzi 200 kg na martwy to dużo a dla trójboistów to śmieszny ciężar, ale mimo wszystko robi to wrażenie.Myślę że większość ludzi by wysiadła przy czymś takim niezależnie jak funkcjonalni by nie byli. Nawet jeżdżenie samochodem tak długiej trasy może spowodować ból pleców, barków. Sam fakt że siedzisz w nieruchomej pozycji przez wiele godzin. A ty jeszcze musisz utrzymać ta wielka bestie w równowadze. Trochę mnie to śmieszy jak Rafał cię wyśmiał na początku… Czytaj więcej »
Ale możesz zdychać mniej jeśli się przygotujesz 🙂 Zagłębiając się w szczegóły : jeśli jedziesz konkretną trasę na motocyklu typowo turystycznym typu gold wing to rozsiadasz się wygodnie i możesz jechać tak cały dzień. A mój to sprzęt sportowo – turystyczny, pozycja jest pochylona i duża część ciężaru ciała spoczywa na rękach. Moc też robi swoje, dodasz gazu to wyrywa się do przodu i musisz mocno trzymać się kierownicy, jak zahamujesz dobrymi hamulcami to przez chwilę niemal cały ciężar ciała musisz utrzymać na rękach. Skręcanie to praca ciałem na boki. Obciążenia idą na ciało we wszystkich płaszczyznach. I przekonałem się… Czytaj więcej »
Skoro uważasz że ćwiczenia by ci pomogły to na twoim miejscu próbował bym zdobyć jakąś wiedzę na ten temat. Możesz oglądać filmy na YouTube , zapytać się na jakimś forum poświęconym motocyklistom albo nawet poszukać jakiś książek na ten temat. Takie wykonywanie ćwiczenie na pałę bo są “funkcjonalne” nie ma żadnego sensu w moim odczuciu. Dużo szybciej zrobisz postępy targetujac to co jest najbardziej potrzebne. Skoro jazda na motocyklu to dla Ciebie priorytet to nie widzę powodu żeby robić zbędne ćwiczenia. Znaczy można je robić jak masz ochotę ale skupić po prostu większość swojej energii na tym co jest istotne.… Czytaj więcej »
A zapomniałem o jednym. Jak już będziesz czegoś szukać to tylko po najlepiej po angielsku jak znasz. Dużo więcej informacji można znaleźć. Najlepsza wiedzą jaką zdobyłem w jakie kolwiek dziedzinie to ta z za granicy. Taki mały tip
Słuchaj, jazda motocyklem, choć męcząca, nie jest aktywnością pozytywną sama w sobie. Koniec końców siedzisz. I to w pochylonej pozycji. Jeśli nie rozumiesz jak przysiady mogą pomóc Ci w tym, aby zachować sprawność ciała po jeździe motocyklem, to musimy wrócić do podstaw. Przysiady to tak naprawdę nie jest ćwiczenie. To jest naturalny ruch człowieka. Dzieci bawią się w przysiadzie, a człowiek w pełnym przysiadzie robił kiedyś przysłowiową “dwójkę”. Długo przed toaletami, jakie znamy. Przysiady nie mają Cię wspomóc w jeżdżeniu, absolutnie nie. Mają naprawić to, co jazda w pozycji siedzącej psuje. To tak, jakby nałogowy gracz stwierdził, że ma problemy… Czytaj więcej »
Dla mnie to nie jest normalna sytuacja żeby przysiady bez jakiegoś większego obciążenia powodowały bóle. Ja bym na jego miejscu udał się do solidnego fizjoterapeuty jak już. To nie zawsze kwestia “wzmocnienia”. Chcesz mi powiedzieć że ten gościu np też musiałby po prostu robić więcej przysiadów i ból w piszczelu sam by ustał? https://m.youtube.com/shorts/Y_pPqlURSz4 Jak gościu wspominał że przez lata nie mógł wykonywać przysiadów przez ból a wystarczyło powykonywac kilka ćwiczeń i nagle jest w stanie je robić. Może to po prostu jakaś solidna kontuzja która ciągnie się z nim latami. Nie wiem nie znam ale mówienie rób więcej tego… Czytaj więcej »
Jeżeli problem wynika z kontuzji to oczywiście, że nie powinien tego robić bez konsultacji ze specjalistą, natomiast, to co pisze Traper, to: Chcę powiedzieć że jeżeli ktoś nie kuma, nie czuje i nie widzi sensu w danym ćwiczeniu, to po co ma je robić? Mam przysiadać z kijem od szczotki bo to jedyny ciężar z którym nie polecę na pysk do przodu? A jeszcze wcześniej: Jak się przez 20 lat treningu tak układało ćwiczenia żeby nie obciążać kręgosłupa to nic dziwnego że teraz poziom jest jaki jest Więc dla mnie chodzi o to, że zwyczajnie nie ma sprawności do tego… Czytaj więcej »
Wgryzam się w temat, testuję i eksperymentuję. Do treningów siłowych których objętość ograniczyłem dokładam różne wynalazki funkcjonalne, bardziej się też skupiam na ketlach. I zaczyna działać 🙂 w weekend mała rundka, 200 km i pełen komfort, żadnych dolegliwości. Więc jeśli idę w dobrym kierunku, to idę dalej. “należy wzmacniać mięśnie, które nie mają nic wspólnego z tym, co powoduje Twoje dolegliwości” – tu mnie nie przekonujesz. Dokładnie wiem co wysiada w długiej trasie i te elementy trzeba wzmocnić. Najsłabszym punktem są barki i na to idzie priorytet. Pompki na łokciach trenują ruch barków w przód, w myśl zasady że należy… Czytaj więcej »
Tak myślałem że jakaś kontuzja. Coś kojarzyłem ze starych rozmów ze miałeś jakiś wypadek czy coś ale nie byłem pewien czy dobrze zapamiętałem więc byłem ostrożny w pisaniu żeby nie wyjść na głupka. Mówiłeś coś że przy przysiadach z hantlem między nogami nie odczuwasz boli żadnego. A może taka wersja była by dla Ciebie dobra:
https://m.youtube.com/watch?v=T2lhutbrTHk
To samo, też masz ciężar na dole tylko że możesz dołożyć więcej ciężaru i progresowac stopniowo. Przysiadów ze sztangą to nie przebije bo to jest po prostu najlepsze ćwiczenie i tyle ale zawsze lepsze niż nic.
Życzę Ci zatem powrotu do sprawności, żebyś mógł cieszyć się jazdą na motocyklu. I cieszę się, że trochę się przeprosiłeś z funkcjonalnością w treningu.
Przeprosiłem się na tyle ile mogłem. Ba, nawet nie wyobrażam sobie jak mogłem wcześniej tego nie robić 🙂 wczoraj na treningu przysiadłem się do maszyn bo dzień wcześniej mnie poniesło, zakatowałem brzuch tak że nie mogłem się schylić więc uznałem że jak mam nie robić nic to lepiej będzie jak choć trochę się pobawię na maszynach. I co? Wymuszony tor ruchu, izolacja konkretnych mięśni – to co kiedyś było dla mnie oczywiste teraz mnie frustruje 😉 Dzięki za życzenia ale tyle sprawności ile odzyskałem to max, więcej nie będzie. Kręgosłupa obciążać nie mogę, przysiadu nie zrobię, biegać ani obciążać dynamicznie… Czytaj więcej »
Zainspirowała mnie ta gadka do wprowadzenia pewnych zmian. Nie ukrywam że co nieco się sfrustrowałem i wkurzyłem na siebie bo piernikiem zaczęły trącić moje wypowiedzi. Dziadek wrócił do sportu po wielu kontuzjach i cieszy się tym że w ogóle może coś robić.. no żesz qrfa, nie po to stawiałem się za przykład że niemożliwe nie istnieje żebym teraz takie emeryckie teorie głosił. No i wziąłem się za trening nóg. Już jako tako mi idzie i teraz mam rozkminkę. Mój ostatni trening wyglądał tak : bazowe ćwiczenia to przysiady ze sztangą w prowadnicach, suwnica i prostowanie nóg na maszynie. Działa, wchodzi… Czytaj więcej »
Jeśli chodzi o rozwalone kolana, to niestety moje kompetencje się kończą. To już należy załatwić z lekarzem, fizjoterapeutą itp. Tak wspomnę tylko, że na moją siłownię przychodzi młoda dziewczyna z kolanami, które uciekały jej na boki nawet przy chodzeniu. Dziś, po włożeniu nieco pracy z trenerem, robi przysiady z kettlem. Oczywiście Wasze przypadki mogą być skrajnie różne. Mówię tak na marginesie.
No właśnie ja tak mam. Kolana latają mi na boki i dlatego zwykły przysiad nie wchodzi w grę. Jak rozstawię nogi do przysiadu sumo to pozycja robi się stabilna i już jest to wykonalne. Z lekarzem gadka była krótka : panie, jakie przysiady? Trzy operacje, przeszczepy kości, noga skręcona na śruby a pan chcesz przysiady robić? Wg medycyny powinienem być półinwalidą a nie za sport się brać. Niby po złamanym kręgosłupie też miałem mieć sport z głowy do końca życia ale obudowałem go mięśniami i jako tako funkcjonuje. Ale jak obudować mięśniami kolana? Jestem dobry z rehabilitacji bo na leczeniu… Czytaj więcej »
Z jakim lekarzem gościu? Idź do fizjoterapeuty. Lekarze są ograniczeni umyslowo w kwesti sportu i zawsze będę mówić panie jaki sport, najlepiej to nic pan nie rób i żyj z rozwalonym ciałem. Fizjoterapeuci mają to do siebie że zazwyczaj sami trenują na siłowni więc ich podejście jej zupełnie inne. Tak samo jak się nie idzie do “dietetyka” który przypisuje jakieś psuedo diety typu nie jedz po 18 tylko do trenera od siłowni który ma o tym pojęcie tak samo jest w przypadku fizjo.