Siła i obwody. Jak pogodzić trening obwodowy z pracą nad konkretnym celem?
20 maja, 2016Trening obwodowy to bardzo przydatny wynalazek. Jego niewątpliwą zaletą jest możliwość wpakowania do planu mnogości ćwiczeń, które można przerobić w relatywnie krótkim czasie. Efektem tego jest dość szybki wzrost formy ogólnej. Inną lubianą przeze mnie cechą obwodów jest korzystny stosunek wydatku energetycznego do czasu treningu. Mówiąc po chłopsku, dzięki obwodom możesz się zarżnąć w 15 minut.
Wykonywanie ćwiczeń w obwodach pozwala na uzyskanie niesamowitej intensywności oraz przekrojowości treningu. W jednym czasie możesz pracować nad wytrzymałością, kondycją oraz wydolnością organizmu, a i siła mięśni na tym zyska. Hmm… sam miód i orzeszki.
No chyba jednak nie do końca. Można mówić o treningu obwodowym w samych superlatywach, jednak nie możemy zapomnieć o jego największej wadzie, mianowicie, zbyt ogólnym oddziaływaniu na organizm. To co z jednej strony jest najmocniejszą cechą obwodów, z drugiej czyni je nie dość dobrym rozwiązaniem gdy chcesz poprawić wyniki w konkretnych ćwiczeniach lub dziedzinach.
Osiągnij cel i ciesz się obwodami. Plan treningowy
W tym wpisie chciałbym zaproponować Ci plan treningowy, którym sam obecnie ćwiczę. Mam ostatnio mniej czasu na treningi więc postanowiłem zaserwować sobie trening w obwodach. Ale to nie jedyny powód. Uznałem, że z moją kondycją jest gorzej niż bym sobie tego życzył więc intensywna praca w obwodach na czas może mi pomóc w tym aspekcie formy. Ale zaraz, przecież nie mogę przerwać doskonalenia swojej siły w ćwiczeniach, na których ostatnio najbardziej mi zależy, a do tego najlepiej pasował trening dzielony. Co zrobić by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu? Na wszystko jest rada.
Program postanowiłem podzielić na cztery treningi. Wybrałem więc tylko cztery ćwiczenia, na których najbardziej mi zależy i nad którymi się skupię stosując metody treningowe ukierunkowane na wzrost siły. Wszystkie pozostałe ćwiczenia skomponowałem w obwody.
Podciąganie klasyczne już dawno mam opanowane więc w tym planie je sobie daruję. Nie zapomnę jednak o podciąganiu w szerokim nachwycie, w którym jestem zakochany. Jakiś czas zajęło mi osiągnięcie kilkunastu szerokich podciągnięć w jednej serii, ale ten cel mam już na swoim koncie więc mogę wykorzystać to ćwiczenie do szlifowania wytrzymałości. Niestety wejście siłowe (muscle up) to jeszcze dla mnie rejony mało znane, toteż będzie to jedno z moich czterech ćwiczeń, nad którymi popracuję oddzielnie. Całkiem niedawno skończyłem też pracę z dipsami na ringach. Nie jest to łatwe ćwiczenie, jednak dodanie ich do obwodów nie stanowi już dla mnie problemu, co ogłaszam z dumą wszem i wobec. Inaczej sprawy się mają z pompkami na jednej ręce, które będą ćwiczeniem numer dwa w walce o siłę. Do budowania siły wykorzystam jeszcze pompki w staniu na rękach przy ścianie, bo przecież barki trzema mieć mocne, a także swingi do wagi przodem (front lever). Choć front lever nie jest podstawowym ćwiczeniem w pracy nad siłą, to jednak o ten element street workoutu zamierzam powalczyć.
Nogi mam zamiar wzmocnić tylko treningiem obwodowym. Nie może zabraknąć pistoletów, których jeszcze kilka miesięcy temu nie mogłem wykonywać przez wzgląd na brak siły. No a skoro o kondycji mowa, to do treningu włączyłem przysiady z podskokiem oraz burpees. Oto co z tego wyszło:
Każdy trening rozpoczynam ćwiczeniem na siłę, nad którym pracuje osobno i do którego stosuję metody typowe na wzrost siły, takie jak maksymalna ilość w 5 seriach, przemycanie powtórzeń, czy wykonywanie ćwiczenia na ilość powtórzeń bez serii. Po tym ćwiczeniu odpoczywam około 5 minut i wykonuję intensywny trening obwodowy – trzy obwody na czas. Jedna sesja zajmuje mi około 45 min więc nie za dużo. Staram się wykonać 4 – 5 treningów tygodniowo. Taka propozycja jest moim zdaniem całkiem ciekawa i być może przypadnie Ci do gustu. Możesz jednocześnie pracować nad celami oraz uskuteczniać trening w obwodach. Powodzenia na treningach!
Nadeszło lato i wraz z nim pora na chwilową rewolucję w treningach. Od połowy maja przestawiam się na trening redukcyjno-ogólnorozwojowo-wytrzymałościowy, żelastwo ma wolne. Bogatszy o doświadczenia z poprzedniego roku i sporą porcję wiedzy nabytą od tamtego czasu rozpocząłem nowy cykl ćwiczeń plenerowych. Postanowiłem oprzeć się głównie na treningach obwodowych. O planach szczegółowych nie będę się rozpisywał bo w zasadzie ich nie ma, ćwiczę w kilku miejscach i w każdym z nich są inne przyrządy, poza tym i tak na każdym treningu coś zmieniam, modyfikuję ćwiczenia, zamieniam kolejność itp.kombinacje. Generalnie chodzi mi o to, by pod koniec lata nie obudzić się… Czytaj więcej »
Zasadnicze pytanie: Jak wykonujesz te obwody skoro ma to być trening redukcyjno-wytrzymałościowy? Z tego co widzę, w tych trzech wariantach, które opisałeś, jest to normalny trening siłowy z tym że nie dzielony, a obwodowy. Zauważ, że w moim planie są 3 obwody na czas. Wygląda to tak, że w pierwszym obwodzie podciągam się 15 razy (trening 3), a w drugim już jakieś 10 razy, odpoczywam i znowu 5, a w obwodzie trzecim to już po 5 razy tylko. Zmęczenie jest takie że te powtorzenia już są wymęczone. Toczy się walka z czasem. Czasami robię tylko po 2 – 3 powt… Czytaj więcej »
Spróbuję doprecyzować. Sądzę że ten system jest zupełnie inny od programu masowo/siłowego. Rozwinę skrótowy opis jednego z zestawów który wykonuję : – pompki na przyrządzie (prawie tak samo jak na uchwytach) 20-15 x – podciąganie z nogami opartymi (półpodciąganie) 14-10 x – przyrząd na klatkę z fit parku (siodełko z systemem dźwigni, pchając drążki w przód unoszę swój ciężar) 30-20 x – przyrząd na plecy podobny do w/w, przyciągając uchwyt od góry unoszę swój ciężar 30-20 x – prostowanie rąk (wjazdy pod drążek-ruch jak francuskie wyciskanie) 20-15 x – uginanie rąk z kamieniem 20-15 x – pompki tyłem do ławki… Czytaj więcej »
Aha, już rozumiem. Mam dwa pomysły: Sposób 1. Podobnie do Twojego sposobu nr 2, czyli ciężkie ćwiczenia w środku treningu, ale trzeba to sensownie poukładać. Np w ten sposób, że obwody konstruujesz tak, żeby zaczynać od lżejszych ćwiczeń i kończyć na ciężkim, ale w obrębie tych samych partii mięśniowych (chociaż Twój sposób też jest ok), np: Trening 1: pompki, prostowanie rąk w oparciu o drążek, przyrząd na klatkę, pompki na triceps, dipsy. I to byłby jeden obwód. Po każdym obwodzie robisz przerwę, np 3 min i robisz od początku. Zauważ że cały trening robisz w obszarze klatka-triceps. Dipsy robisz na… Czytaj więcej »
Pierwsza koncepcja jest poza moim zasięgiem. Porównując nasze możliwości – ćwiczenia które dla Ciebie są średnio trudne i zestawiasz je w obwody, dla mnie są ciężkimi i siłowymi. Aktualnie mój max to 5-6 podciągnięć i 10-12 dipów. No cóż, muszę nazwać rzeczy po imieniu, przez zimę załapałem nie takiej masy jak chciałem, ważę znów 96 kg i nawet nie chcę sprawdzać poziomu BF bo złapię ciężkiego doła 🙁 odważę się na to jak znów zobaczę choć zarys mięśni brzucha. Nie mam szans zrobić ciężkiego ćwiczenia pod koniec obwodu, chyba że 1-2 powt ale to chyba mija się z celem. Druga… Czytaj więcej »
W pierwszej koncepcji użyłem ćwiczeń jakie Ty zaproponowałeś dla przykładu, oczywiście same ćwiczenia można zmienić. Sam przecież zaproponowałeś te ćwiczenia a potem dipy/podciąganie. Nie ma zasady, że obwód robi się bez odpoczynku, możesz odpoczywać po każdym ćwiczeniu. Sęk w tym aby dobrać odpowiednią ilość powt. Ja robię tak, żeby pierwszy obwód zrobić w miarę za jednym zamachem (każde ćwiczenie na jeden raz i kolejne bez lub z minimalnym odpoczynkiem), drugi obwód z odpoczynkami między ćwiczeniami i nawet w trakcie nich, a trzeci obwód to już walka o życie – nawet trzy odpoczynki w trakcie jednego ćwiczenia, czasami dukam po 2… Czytaj więcej »
Jestem w trakcie testowania tych modyfikacji i wygląda na to że osiągnąłem to o co mi chodziło. Nie gonię tempem na max, manipuluję czasem odpoczynku i znów czuję mięśnie na drugi dzień po treningu, tak jak chciałem 🙂 a intensywność niewiele mniejsza, i tak się ze mnie leje. Nie chcę się rozwodzić nad szczegółami, bo cały system jest w fazie dopracowania i za wcześnie żeby go oceniać. Ale jestem na dobrej drodze. Moja „rewolucja treningowa” wkroczyła w drugą fazę. Nie dość że odstawiłem żelastwo to (przynajmniej na razie) odchodzę od ciężkich ćwiczeń, tak bym mógł ćwiczyć codziennie a niedługo 2… Czytaj więcej »
Cardio po treningu siłowym mają sens. Byle nie na odwrót. Ja też robiąc obwody po ćwiczeniu na siłę, tak jak w powyższym planie, nie uzyskuję takich czasów niż jakbym robił je od razu. Zawsze trochę pary już z człowieka uleci. Ale trzeba kontynuować trening z taką ilością paliwa jaką się ma. Pijesz coś w trakcie treningu? Jeśli nie, to spróbuj z izotonikiem. Jakiś dobrej jakości odżywkę lub woda z miodem (ja jeszcze sól nieoczyszczona dosypuję). Jak masz między siłką a basenem dość duży odstęp czasowy, chociaż 15 min, to możesz banana nawet wszamać przed pływaniem. Wówczas trochę glikogenu odbudujesz i… Czytaj więcej »
Minął prawie miesiąc od uruchomienia nowego systemu i pora na pierwsze podsumowania. Większość problemów rozwiązana, ćwiczenia poukładane, intensywność wypośrodkowana (przynajmniej tak mi się wydaje, ale o tym za chwilę), padanie na pysk po treningu też wyeliminowane – odżywka carbo + porządna porcja BCAA przywraca chęć do życia i dalszego męczenia się. Efekty : postęp odczuwalny, kondycja i wytrzymałość idzie w górę szybciej niż myślałem, siła może lekko spadła ale do przyjęcia. Problem jest taki że opona na brzuchu jaka była taka jest, waga zeszła z pół kilo i to wszystko. Coś jest nie tak. Zdarzało mi się kiedyś zrzucać po… Czytaj więcej »
Oczywiście w miarę wytrenowania oczywiście podnosić intensywność, zwiększać powtórzenia lub dodawać obwody – cokolwiek co progresuje. Natomiast brak efektu w spalaniu tkanki tłuszczowej leży tylko po stronie diety. Carbo po treningu to jedno a cała dieta w ciągu dnia to drugie. Może być tak, że robiąc mocne obwody na kondycje, opychasz się węglami w obawie o mięśnie, co skutkuje nadwyżką energii i brzuch zostaje. Po drugie może być tak, że zawsze gdy palisz tłuszcz to wydaje Ci się, że mięśnie też odchodzą, a tak nie jest. W miesiąc można spalić 10 kg tłuszczu, ale nie stracisz tyle mięśni. To tylko… Czytaj więcej »
Hmm.. Z tym opychaniem się to w sumie racja, tyle że nie robię tego celowo. Większość życia trenowałem w godzinach popołudniowo – wieczornych a teraz staram się ćwiczyć rano, bez śniadania tylko na podkładce z odżywki białkowej albo aminokwasów. Ubocznym efektem takiego systemu jest że przez resztę dnia chce mi się cały czas jeść. I tu odżywianie instynktowne (jeść wtedy kiedy się czuje głód) zawodzi, bo żarłbym cały czas 🙂 chyba muszę zainwestować w błonnik żeby miało co zapychać żołądek ..
Albo przeprosić się z daniami bez węglowodanów – sałatka, zupa kremowa szpinakowa, sałatka, bigos z młodej kapuchy (choć sezon się kończy ku mojej rozpaczy), zupa fasolowa (sporo aminokwasów), sałatka no i jeszcze na przykład sałatka 🙂
Minęło półtora miesiąca ciężkiego tyrania w nowym systemie i wypadałoby to jakoś podsumować, ale efekty jak dla mnie znacznie poniżej oczekiwań. Owszem, coś się dzieje, waga spada w tempie około kg / miesiąc, kondycja i wytrzymałość też się poprawiły ale to wszystko jakoś nie powala. Postanowiłem „dołożyć do pieca” i od sierpnia włączyłem zajęcia grupowe w klubie (letnie promocje to dobra rzecz 🙂 ) Rzecz jasna nie jakiś taneczny fitness tylko treningi funkcjonalne, stacyjne itp.wynalazki. I pojawił się problem. Ćwiczenia które tam serwują to ogólnorozwojowe cudawianki typu burpees, plank itp., ewentualnie różne wymachiwania kettlami. Piszę „wymachiwania” bo nie ma to… Czytaj więcej »
Uważam, że burpees to super ćwiczenie. Sam swego czasu je wykonywałem. Teraz robię przysiady z podskokiem lub przysiady wykroczne z przeskokiem. Tak czy inaczej, ćwiczenia dynamiczne uważam za dobry wynalazek. Dlaczego? Bo jest to cardio, ale bazujące na wysiłku beztlenowym, a to się ceni. Beztlenowe cardio ma tę zaletę, że angażuje mięśnie. Człowiek chudnie, ale skóra na nim nie wisi jak na maratończykach. Wadą jest natomiast aminokwasożerność, że tak to nazwę. Dlatego trzeba uważać by nie spalić mięśni. Dobrze ułożony trening beztlenowy może jednak dać bardzo dobre efekty. Sprawdza się bardziej u młodych, poniżej 50 roku życia. To samo tyczy… Czytaj więcej »
Będę konsekwentny i do końca miesiąca dociągnę, może taki szok dla organizmu uruchomi jakieś rezerwy i coś się ruszy. Może chociaż kondycja pójdzie do przodu, bo nie sądzę żebym schudł przy takim hardkorze. W moich obwodach które robiłem sam intensywność i tempo dobrane jest tak żebym był w stanie kilka minut ćwiczyć tylko z takim odpoczynkiem jaki potrzebny jest na zmianę przyrządu, a te klubowe to masakra : zrobię 10-15 burpee i dyszę próbując złapać oddech zamiast ćwiczyć. Zmiana na przyrządach jest co 45-60 sek. i w praktyce wygląda to tak że pracy jest max 20 sek, a potem zdycham.… Czytaj więcej »
Wygląda więc na to, że problem tkwi nie w doborze ćwiczeń, bo te są spoko, ale w dostosowaniu tempa/obciążenia treningu do Twojego zaawansowania. Niektóre ćwiczenia tego typu potrafią nauczyć pokory. Ciężar wydaje się mały a gały wychodzą z wysiłku. Problem tkwi więc prawdopodobnie w trenerze, który najwyraźniej chce uchodzić za szkoleniowca Marines udowodniając swoim podopiecznym, że może ich zajechać w ciągu kilku minut. Najwyraźniej Twój trener nie wie czym jest skalowanie na treningu, albo nie potrafi go zastosować. Skalowanie to dostosowanie treningu do stopnia zaawansowania ćwiczącego. Dzięki niemu na tej samej sesji treningowej mogą ćwiczyć osoby o różnej formie. Np… Czytaj więcej »
jeśli robisz plank a boli wszystko oprócz brzucha, to znaczy, że robisz go źle. też tak miałem na początku, głównie czułem obciążenie na barkach. po pierwsze spięte ciało, pośladki, brzuch itp, właściwie całe ciało, pozycja coś w stylu hollow body i wtedy czuć tylko brzuch. jak masz dobrze wytrenowany to nie poczujesz o co chodzi, mi się udało do tego dojść jak zrobiłem 3 ciężkie ćwiczenia na brzuch aż do upadku mięśniowego z 10-15 sekund przerwy pomiędzy i od razu plank. uwierz mi, wtedy czujesz po 15-30 sekundach brzuch naprawdę mocno. plank to fajne ćwiczenie na dobicie brzucha i wzmocnienie… Czytaj więcej »
witam, od maja tego roku zacząłem się bawić z kalisteniką i póki co z wyników jestem więcej niż zadowolony. zastanawiam się jednak czy mógłbym coś poprawić. ćwiczę codziennie z jednym dniem wolnym w tygodniu i trening wygląda obecnie następująco: 1. podciągnięcia na drążku nachwytem – 10-12x 2. przysiady – 20x 3. dipy na poręczach – 10-12x 4. wykroki pogłębiane – 20x 5. podciągnięcia na drążku podchwytem 6. wspięcia na palce na stopniu – 15-20x przerwa na oddech 7. unoszenie nóg do drążka w zwisie – 10x 8. plank bokiem – 40 sekund 9. plank drugim bokiem – 40 sekund 10.… Czytaj więcej »
1. Warto wprowadzać przerwy. Można ćwiczyć codziennie pod warunkiem że nie będą to nazbyt wyczerpujące treningi. Raz na jakiś czas warto odpocząć 2 – 3 dni dla regeneracji. 2. Zmieniać. Tak w ogóle to nie widzę u Ciebie żadnych pompek (wyłączając dipsy). Dlaczego? Jeśli chcesz zrobić ludzką flagę to koniecznie wprowadź coś na barki, np te ćwiczenia. Wachlarz ćwiczeń jest na tyle szeroki, że warto stosować chociaż dwa różne ćwiczenia na daną grupę mięśni w jednym planie. 3. Te tricepsy to może być efekt zaniedbania pompek i ćwiczeń na barki. Tricepsy dostają w kość przy dipsach, ale Twoja klatka i… Czytaj więcej »
Dziś widziałem filmik z ciekawym ćwiczeniem, szkoda że nie mogę zamieścić linka. Wyglądało to tak : facet unosił sztangielki z ziemi do pasa, następnie zarzucał na barki, unosił w górę, opuszczał i odkładał na ziemię tym samym torem, po czym przechodził do podporu, robił pompkę i wstawał. To był jeden cykl powtarzany jak powtórzenie w serii. Zaintrygowało mnie to bardzo, bo w moich obwodach siłowych robię podobne zestawy tylko w odmienny sposób. Mój przykładowy obwód : zarzut na barki 16-20 x, wycisk w górę 16-20 x, podciąganie w opadzie 16-20 x, pompki tyłem 20 x. Skład ćwiczeń w zestawie nieraz… Czytaj więcej »
Powiem tak: Ze względu na ukierunkowanie treningu na dany cel, możemy wyróżnić 3 podstawowe metody treningowe: 1. Ćwiczenia wykonywane w seriach, każde ćwiczenie oddzielnie, czyli typowy trening dzielony – ukierunkowuje trening na konkretny cel, partię mięśniową oraz wynik w danym ćwiczeniu. 2. Ćwiczenia wykonywane w obwodach, czyli tak jak Ty to wykonujesz – ukierunkowuje trening na grupę mięśni, ogólną poprawę wyników w obrębie kilku ćwiczeń, nie skupia się konkretnie na jednej partii mięśni, ani ćwiczeniu. 3. Ćwiczenia złożone, czyli to co opisałeś w wykonaniu bliżej nieznanego nam faceta – ukierunkowuje trening na funkcjonalność i ogólną siłę/wytrzymałość nie bacząc na poprawę… Czytaj więcej »
Jak tak czytam nasze dawne rozmowy to łapie mnie coś w rodzaju nostalgii : qrczę, to już tyle czasu minęło odkąd wzięło mnie na rewolucję w sportowym życiu? I aż tyle się pozmieniało? Ważyłem 96 kg, to naprawdę byłem ja?? Zmienił się wygląd, cała koncepcja treningów i teraz po trzech latach odkrywam jak daleko te zmiany zaszły. I jak to bywa rozwiązanie jednych problemów rodzi drugie. Nowy system treningowy już jest w fazie testów i wprowadzania w życie. Kalisteniczny body building, ale to fajnie brzmi 🙂 tylko ciężkie ćwiczenia męczone na maxa. I tu przechodzę do meritum. Chciałem sprawdzić gdzie… Czytaj więcej »
Nie ma wątpliwości, że Twoja zmiana przyniosła Ci takie efekty, tzn. solidną wytrzymałość. Zmieniły się proporcje włókien mięśniowych białe-czerwone. Lub po prostu te drugie w końcu zaczęły życie. Tak czy inaczej oczywiście jest to efekt treningów funkcjonalnych. 10 serii na partię mięśniową jak najbardziej może pozostać, ale stosując 2 – 3 ćwiczenia, a nie jedno. Zastosuj kamizelkę lub obciążenie do pasa. Możesz też robić superserie. Polecam Ci też kółka gimnastyczne bo zwiększają możliwości o 300%, sam zobacz: https://amatortreningu.pl/3-mocne-warianty-pompek/ W razie co, polecam TEN SPRZĘT Poza tym, przede wszystkim metodyka. Drabinki i piramidki mogą się sprawdzić, a także system 1-2-3, czyli… Czytaj więcej »
Cześć. Co to znaczy, że robisz 3 obwody na czas?
Na przykładzie treningu 1: Mamy 4 ćwiczenia: pompki na uchwytach, podciąganie australijskie, pompki wąskie i scyzoryki. Wykonujemy najpierw ćwiczenie pierwsze 20 powt, potem drugie 15 powt i dwa kolejne po 20 powt. I to jest jeden obwód. Wykonujemy 3 obwody, czyli jak wykonasz 20 scyzoryków, to znów masz do zrobienia 20 pompek na uchwytach, potem 15 podciągnięć itd. Robimy to na czas. Można odpoczywać w trakcie, w każdym momencie, np. zrobić 10 pompek, odpocząć, zrobić 6 pompek, odpocząć, zrobić 4 pompki i przejść do następnego ćwiczenia. Ważne by zaliczyć wszystkie powtórzenia i całość robimy na czas. Czyli czas mierzysz od… Czytaj więcej »