Kiedyś trenowałem w domu, teraz na siłowni. Co odkryłem?
22 lipca, 2024Od bardzo dawna jestem zapalonym entuzjastą treningów siłowych. Od zawsze dążyłem do utrzymania dobrej formy fizycznej, mimo że nie jestem zawodowym sportowcem. Przez wiele lat trenowałem głównie w domu i w ogródku, gdzie zamiast uprawiać marchewkę, ćwiczyłem wykorzystując sprzęt własnej roboty.
Wyobraź sobie – drążek zrobiony z rury zakupionej w Obi i drewniana konstrukcja z kantówek i łączników do drewna! Było to praktyczne, wygodne i tanie rozwiązanie, które pozwalało mi trenować bez opuszczania przydomowego terenu.
W pewnym momencie mojego życia postanowiłem wprowadzić pewne zmiany. Kontynuowałem treningi „na własnym podwórku”, ale jeden trening w tygodniu wykonywałem na siłowni. To pozwoliło mi zobaczyć, jakie są różnice między treningiem w domowym zaciszu, a profesjonalnym środowiskiem siłowni.
Po pewnym czasie całkowicie przerzuciłem się na treningi w siłowni i muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało.
Chciałbym podzielić się z Tobą moimi doświadczeniami z obu tych światów. Opowiem o korzyściach i wadach obu rozwiązań, zarówno z praktycznego punktu widzenia, jak i pod kątem motywacji oraz mentalnego podejścia do treningu.
Odkryłem wiele nowych rzeczy, zmagałem się z różnymi wyzwaniami i dylematami, które wpłynęły na moje podejście do treningów oraz decyzje. Mam nadzieję, że moje przemyślenia pomogą Ci dokonać wyboru, które środowisko treningowe będzie dla Ciebie najlepsze.
Moja droga od treningu domowego do profesjonalnej siłowni
Moja historia z treningiem rozpoczęła się w domowym zaciszu, gdzie mogłem działać bez oglądania się na innych. Byłem typem introwertyka i nie lubiłem afiszować się ze swoimi celami czy pasją do fitnessu.
Trenując w domu, czułem się komfortowo i miałem pełną kontrolę nad tym, jak przebiega mój trening. Moim głównym celem było utrzymanie dobrej formy fizycznej, ale też nie miałem ochoty trenować publicznie. Miałem zbyt mało pewności siebie, aby prowadzić trening przy ludziach.
Stopniowo jednak moje ambicje rosły. Ćwiczenia, które kiedyś były wystarczające, przestały mnie zadowalać. Potrzebowałem nowych wyzwań i bardziej zaawansowanego sprzętu, który nie mógłby być zainstalowany w moim mieszkaniu.
Zacząłem rozważać opcję treningu na siłowni. Mimo moich wątpliwości co do sapania i pocenia się w tak publicznym miejscu, moje podejście zaczęło się zmieniać. Z upływem czasu, zyskiwałem coraz większą pewność siebie i doświadczenie treningowe. Moja mentalność uległa zmianie, a ja zacząłem dostrzegać siłownię jako miejsce, które może mi pomóc osiągnąć moje cele treningowe.
Klamka zapadła
Ostatecznie postanowiłem dać szansę siłowni. Przełomem był dla mnie fakt, że miałem tam dostęp do profesjonalnego sprzętu i sposobność szerokiego wyboru ćwiczeń, których nie mogłem wykonywać w domu. W warunkach domowych głównie doskwierał mi brak możliwości rozwijania mocy.
Dlatego najpierw zacząłem od jednego treningu w tygodniu na siłowni, gdzie skupiałem się na rozwijaniu mocy, a pozostałe treningi wciąż wykonywałem w warunkach przydomowych.
Gdy zacząłem regularnie uczęszczać na siłownię, zauważyłem, że moja motywacja do treningów wzrosła. Atmosfera pełna ludzi o podobnych celach i zaangażowanie trenerów sprawiały, że czułem się zmotywowany do dalszego rozwoju.
Nie nie, nie korzystałem z usług trenerów, ale przy bliższym poznaniu z nimi, wymiana doświadczeń zaczęła następować naturalnie.
Zacząłem dostrzegać także inne korzyści trenowania na publicznej “mordowni”, takie jak możliwość poznania nowych osób, które już samym spojrzeniem i wymownym uśmiechem dają wsparcie.
Są to takie same niewerbalne sygnały, jakie dają sobie mijający się na drodze harlejowcy, albo posiadacze psów rasy bulterier. Po prostu wiesz, że tej drugiej osobie gra w sercu to co Tobie, mimo że nie każdy musi to rozumieć.
Było to coś, czego nie doświadczałem trenując w domowym zaciszu. Dodatkowo, regularne korzystanie z profesjonalnego sprzętu pozwoliło mi lepiej osiągać postępy w treningach i dostosować program do moich celów.
Decyzja o całkowitym przeniesieniu treningów na siłownię była dla mnie naturalnym krokiem, który pozwolił mi maksymalizować efektywność moich treningów oraz przynosić lepsze wyniki. Zdaję sobie jednak sprawę, że każdy ma swoje preferencje i indywidualne potrzeby, dlatego w dalszej części artykułu chcę porównać wady i zalety obu środowisk treningowych, aby pomóc Ci podjąć świadomą decyzję.
Wady i zalety treningu w domu
Zalety:
- Elastyczność czasu: Jedną z największych zalet treningu w domu jest elastyczność czasowa. Możesz ćwiczyć o dowolnej porze, dopasowując trening do swojego harmonogramu dnia. Nie musisz martwić się godzinami otwarcia siłowni. To ogromna wygoda, szczególnie dla osób o spontanicznym planie dnia czy pracujących w nieregularnych godzinach.
- Prywatność: Trenując w domowym zaciszu, masz pełną kontrolę nad swoim środowiskiem treningowym. Możesz czuć się komfortowo i swobodnie, bez obawy o ocenę ze strony innych osób. Dla wielu ludzi, zwłaszcza tych początkujących lub bardziej introwertycznych, prywatność jest kluczowa dla efektywnego treningu.
- Koszty: Trening w domu może okazać się oszczędniejszy dla portfela. Nie musisz ponosić kosztów związanych z członkostwem w siłowni, a także oszczędzasz na dojazdach. Inwestycja w podstawowy sprzęt do treningu domowego może być jednorazowym wydatkiem, który z czasem zwróci się wielokrotnie.
- Personalizacja: Trening w domu daje możliwość pełnej personalizacji. Możesz dostosować plan treningowy do swoich indywidualnych potrzeb i preferencji. Nie musisz czekać na wolny sprzęt, ani dostosowywać się do grupowych zajęć. To świetna opcja dla osób, które lubią mieć kontrolę nad każdym aspektem swojego treningu.
Wady:
- Ograniczona przestrzeń: Jednym z głównych ograniczeń treningu w domu jest brak przestrzeni potrzebnej do wykonywania niektórych zaawansowanych ćwiczeń. Nie każdy ma wystarczająco dużo miejsca, aby zainstalować pełnowymiarową sztangę. To może być utrudnienie dla osób, które chcą rozwijać się wszechstronnie.
- Brak profesjonalnego sprzętu: Chociaż można skonstruować wiele sprzętów domowych samodzielnie, to jednak dostęp do profesjonalnych ciężarów jest ograniczony. Niektóre zaawansowane techniki treningowe lub rehabilitacyjne wymagają specjalistycznego sprzętu, którego nie znajdziemy w zwykłym domowym zestawie. No chyba, że jesteś zapaleńcem, który buduje własną siłkę w garażu.
- Motywacja: Dla niektórych osób trening w domu może być wyzwaniem w zakresie motywacji i dyscypliny. Brak zewnętrznej motywacji, jaką dają trenerzy czy inni ćwiczący na siłowni, może prowadzić do mniejszej regularności treningów i większej skłonności do odstępstw od planu.
- Samotność: Trening w domu często wiąże się z brakiem społeczności i wsparcia innych trenujących. Brak możliwości wymiany doświadczeń czy motywacyjnego wsparcia może prowadzić do poczucia samotności w drodze do osiągania swoich celów treningowych.
Wady i zalety treningu na siłowni
Zalety:
- Profesjonalny sprzęt: Jedną z największych zalet trenowania na siłowni jest dostęp do profesjonalnego sprzętu. I wiesz co? Jak uświadomisz sobie, że za cenę karnetu możesz do woli korzystać z żelastwa wartego kilka tysiaków, to wcale nie wydaje się tak drogo. Gdy biorę w swoje łapy sztangę olimpijską to nie raz myślę, że trzymam właśnie 2000 zł w żelazie.
- Motywacja: Obecność innych trenujących na siłowni może znacząco zwiększyć motywację do regularnych treningów. W atmosferze pełnej osób o podobnych celach i zaangażowaniu łatwiej utrzymać wysoki poziom motywacji i samodyscypliny.
- Różnorodność treningu: Siłownie oferują znacznie większą różnorodność ćwiczeń w porównaniu do treningu w domu. Można eksperymentować z różnymi rodzajami treningów siłowych, cardio czy funkcjonalnych, co pomaga w zróżnicowaniu programu treningowego i zapobieganiu monotoniczności.
- Społeczność: Nie bagatelizuj tego. Dziedzina psychologii już dawno udowodniła, że dla mężczyzny obecność innych mężczyzn jest jednym z kluczowych elementów do tego, by on sam pozostał bardziej męski. W myśl powiedzenie “kto z kim przystaje…”, warto zadawać się z twardzielami. A przecież takich spotkasz na siłowni.
Wady:
- Koszty: Jedną z głównych wad trenowania na siłowni są koszty związane z członkostwem. Miesięczne opłaty mogą być znacznie wyższe niż koszty utrzymania sprzętu do treningu w domu. Dla niektórych osób może to być poważna przeszkoda finansowa. Ale pomyśl… Czy to na pewno tak drogo, zważywszy na fakt, że wartość karnetu można przepieprzyć w pizzerii w 30 minut?
- Dojazdy: Konieczność dojazdu do siłowni może być czasochłonna, zwłaszcza jeśli siłownia znajduje się daleko od miejsca zamieszkania lub pracy. Dodatkowy czas spędzony na dojazdach może być problematyczny dla osób o zapracowanych harmonogramach.
- Czas: W popularnych godzinach, siłownia może być bardzo zatłoczona, co może wpływać na jakość treningu. Czekanie na dostęp do sprzętu może prowadzić do frustracji i zmniejszenia efektywności treningowej. Chodź przyznam szczerze, że zdarza się to wyjątkowo rzadko.
- Nieśmiałość: Dla niektórych osób, zwłaszcza początkujących, trenowanie na siłowni może być stresujące i niekomfortowe z powodu obecności innych osób i nowego środowiska. Początkowy dyskomfort może być przeszkodą w regularnym uczęszczaniu na treningi. Jednak brak chęci przełamania tej bariery będzie miało jeszcze gorsze skutki dla Twojej pewności siebie.
Jakie różnice zauważyłem w efektach treningowych?
Podczas mojej przygody z treningiem zarówno na siłowni, jak i w domu, zauważyłem istotne różnice w efektach osiąganych w obu środowiskach.
Trenując na siłowni, miałem dostęp do zaawansowanego sprzętu i maszyn, co umożliwiło mi rozwój w nowych obszarach rozwoju formy. Dzięki różnorodności sprzętu i profesjonalnym warunkom, mogłem skupić się na zwiększaniu siły, rozwijaniu mocy mięśniowej oraz poprawie ogólnej wydolności fizycznej.
Różnice w progresie były tym bardziej widoczne, gdy musiałem zaprzestać korzystania z publicznej siłowni przez politykę rządu w czasie tzw. “pandemii”.
Zmuszony do powrotu do treningu domowego, za czasem zauważyłem regres w niektórych obszarach formy, a także zwyczajnie zatęskniłem za treningiem ze sprzętem.
Jak zmieniła się moja motywacja i podejście do treningów?
Trenując zarówno w domu, jak i na siłowni, zauważyłem znaczną różnicę w motywacji oraz podejściu do regularnych treningów.
Przynależność do określonej grupy społecznej naprawdę motywuje. Znajomi z siłowni często pytają „byłeś wczoraj?”. Wówczas głupio odpowiedzieć, że ostatnio olewasz trening. Gdy widzisz te same gęby na siłowni to wiesz, że inni przychodzą tu systematycznie więc Ty też musisz.
Inaczej masz takie dziwne poczucie, że zawiodłeś. Inny pracują, a Ty? Przynajmniej tak to jest w moim przypadku. Ta społeczna presja i odpowiedzialność wzmacnia moją determinację do regularnych treningów.
Konkluzja
Podsumowując moje doświadczenia z treningiem zarówno w domu, jak i na siłowni, mogę powiedzieć, że każde z tych środowisk ma swoje wyraźne zalety i wady. Trening w domu oferuje elastyczność czasu oraz prywatność, co jest szczególnie korzystne dla osób o nieregularnych harmonogramach i tych, którzy preferują intymność podczas ćwiczeń.
Jednak ograniczona przestrzeń i brak profesjonalnego sprzętu mogą utrudniać rozwój w niektórych aspektach treningu, a także wpływać negatywnie na motywację.
Z kolei trening na siłowni zapewnia dostęp do zaawansowanego sprzętu oraz różnorodność treningową, co umożliwia wszechstronny rozwój formy fizycznej. Atmosfera zaangażowania oraz wsparcia społecznościowego mogą znacząco zwiększyć motywację do regularnych treningów.
Niemniej jednak, wyższe koszty stałe oraz dojazdy do siłowni mogą być istotnymi czynnikami ograniczającymi dla niektórych osób.
Dodatkowo, początkowy dyskomfort związany z trenowaniem w obecności innych oraz możliwość zatłoczenia siłowni w godzinach szczytu, mogą być przeszkodami w regularnym utrzymywaniu planu treningowego w przypadku mocno introwertycznych osób.
Jest jeszcze jedno “coś”, o czym warto wspomnieć, a mianowicie o kotwicach NLP. To takie coś, co w psychologii stosowane jest do wywoływania określonych emocji, pożądanych w danej chwili.
Kotwice sprawiają, że na przykład będąc w garniturze podświadomie będziesz zachowywać się bardziej z klasą i formalnie niż mając na sobie piżamę.
Właśnie dlatego wiele osób nie może wręcz skupić się na pracy w domu ponieważ środowisko domowe nie nastraja do pracy. Natomiast biuro dostarcza odpowiedniego bodźca dla umysłu: “Okej stary, jesteś w pracy, siadaj przed komputer”.
Kotwice możemy wywołać poprzez zmysły wzroku, słuchu, smaku czy dotyku. Właśnie dlatego uważam, że na siłowni będziesz bardziej efektywnym sportowcem niż kiedy zabierzesz się za pompki we własnej sypialni.
Dlatego osobiście, po latach doświadczeń z siłownią przyznam szczerze, że nawet, gdybym miał ograniczyć się tylko do pompek i brzuszków, które przecież mógłbym wykonać w pokoju, to i tak wolałbym jechać na siłownię.
Gdy wchodzisz na siłownię i przesiąkasz tą atmosferą… słyszysz ten brzdęk upuszczanej sztangi i ten siarczysty odgłos rękawicy bokserskiej spotykającej się z workiem… Od razu w Twojej głowie coś się przestawia.
Nie mniej jednak uważam, że trening w domu to zajebista opcja dla wielu facetów, którzy zaczynają, albo których cele treningowe dobrze współgrają z treningiem domowym. Zatem niezależnie od tego gdzie planujesz ćwiczyć, po prostu ćwicz. Moc!💪